... czyli motocyklowa szkoła doskonalenia jazdy.
Chłopaki wzięli wyjazd na poważnie i zapisali się na kurs motocyklowy. Uczyli się jak siedzieć, jak skręcać, jak zmienić bieg bez sprzęgła, jak ułożyć nogi, a także, zgodnie z tym co powiedział król Julian, że "z podniesionymi rękami jest jeszcze zabawniej", jak jechać, żeby nie musieć się trzymać ;)
Bogatsi o nową wiedzę czekamy na wyjazd. A ten już pojutrze :)
Misia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz